Telefonia komórkowa od kilku lat przebywa niebywały rozkwit. Wskazuje się, iż obecnie za pośrednictwem smartfona można z powodzeniem połączyć się z internetem, jak również korzystać z aplikacji mobilnych. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż powstają coraz to nowsze programy, które znacząco ułatwiają życie. Tytułem przykładu, możliwe jest pobranie aplikacji, która wskazuje drogę do określonego punktu docelowego. Jest to duże ułatwienie, które sprawia, że mapy i kompasy idą w zapomnienie.
Warto jednak wskazać, że programy dedykowane do urządzeń mobilnych pobierają dużo energii. Sprawia to, że niezbędne jest częste ładowanie akumulatora telefonu. Na ogół stosowane baterie litowe, jonowe i węglowe umożliwiają prowadzenie aktywnej pracy na urządzeniu przez dwa dni. Po tym czasie niezbędne jest podpięcie telefonu do źródła zasilania. Nowoczesne i ergonomiczne ładowarki relatywnie szybko ładują akumulatory, co umożliwia szerokie wykorzystanie urządzeń mobilnych w praktyce.
Zastanawiające jest, ile kosztuje naładowanie telefonu
W mediach społecznościowych wiele uwagi poświęca się podwyżkom za dostarczanie energii elektrycznej. Wskazuje się, że mogą one wynosić nawet 30% w porównaniu z rokiem poprzednim. Wpływ na taki stan rzeczy mają przede wszystkim susze, które uniemożliwiają generowanie prądu elektrowniom wodnym. Ponadto ceny węgla kamiennego, który jest szeroko wykorzystywany w elektrowniach, również znacząco wzrosły.
Tym samym operatorzy urządzeń przesyłowych zaopatrujący gospodarstwa domowe w prąd bronią swych interesów i podwyższają sukcesywnie ceny energii elektronicznej. Na podstawie wyceny jednej jednostki możliwe jest jednoznaczne określenie, jakie koszty należy ponieść, aby naładować telefon. Przy obecnej cenie prądu jedno ładowanie wiąże się z koniecznością zapłaty pięćdziesięciu groszy. Cena ta nie wydaje się być drastyczna, zważywszy na fakt, iż dzięki wykorzystaniu urządzeń mobilnych możliwe jest dokonanie wielu czynności, do których standardowo służy komputer bądź telewizor. Są to urządzenia, które pobierają do swojego działania znacznie większą ilość prądu, dlatego należy uznać telefony za rozwiązania najbardziej ergonomiczne.
Zaznacza się, iż istnieją specjalne aplikacje, dzięki którym możliwe jest zoptymalizowanie poboru energii przez urządzenia mobilne. Zasada działania programu jest prosta – wyłącza on procesy, które są zbędne, jak również dba o to, aby aplikacje działające w tle nie wykorzystywały więcej energii niż jest to konieczne. Z takich rozwiązań korzysta coraz większa liczba użytkowników telefonii komórkowej.
Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż optymalizacja pracy urządzenia przynosi znaczne korzyści w postaci niższych rachunków za prąd w perspektywie kilku miesięcy. Ponadto niektóre osoby korzystają z możliwości ładowania telefonu z dala od miejsca zamieszkania. W przestrzeni publicznej funkcjonują specjalne ładowarki, które umożliwiają naładowanie akumulatorów za pomocą energii elektrycznej, która jest pozyskiwana z paneli fotowoltaicznych oraz innych urządzeń wykorzystujących odnawialne źródła energii.
Inaczej wygląda kwestia ładowania telefonów, które nie mają wbudowanego systemu operacyjnego. Są to urządzenia starszego typu, których funkcjonalność pozostawia jednak sporo do życzenia. Na ogół z takich telefonów korzystają osoby starsze, którym niepotrzebne są aplikacje mobilne oraz dostęp do internetu. Akumulatory w urządzeniach tego typu są bardzo wytrzymałe – często wystarczające jest jedno pełne ładowanie w ciągu dwóch tygodni.
Oczywiście wszystko zależy od tego, jak telefon jest wykorzystywany. Osoby będące w ciągłym ruchu, wykonujące dziesiątki rozmów telefonicznych dziennie zdecydowanie częściej ładują baterie swoich urządzeń. Podobnie jednak jak w przypadku smartfonów, możliwe jest wdrożenie energooszczędnych rozwiązań. Tytułem przykładu, za pomocą manualnego wyboru sieci można oszczędzić energię, która byłaby wykorzystywana do ciągłego skanowania zasięgu. Ponadto samo wyjęcie karty pamięci może znacząco przyspieszyć procesy zachodzące w urządzeniu.