Maszerując sobie alejkami polskich i zagranicznych marketów, na próżno można szukać oryginalnych syropów do napojów. Na półkach z polskimi i francuskimi delikatesami zdecydowanie króluje malina, która od czasu do czasu pojawia się w wariancie z cytryną, a także wiśnia, pomarańcza, cytryna i… jabłko. Czasem można odnieść wrażenie, że na tym pomysłowość polskich twórców takich produktów się skończyła.
Francja – kraj różnorodności
Nie wszystkich stać (zwłaszcza w obecnych czasach) by zafundować sobie wyjazd do Francji. Dlatego to „Francja przyjeżdża do Polski”, głównie w postaci różnych tamtejszych marek handlowych. Co ciekawe, ich oferta produktowa jest pod tym względem dużo bardziej złożona. W sklepie oferującym delikatesy francuskie można m.in. znaleźć syropy o smaku miętowym, rozmarynowym, różanym, a także czarnej porzeczki. Nie da się zaprzeczyć, że znalezienie polskich odpowiedników tychże produktów w polskich sklepach jest dość trudne, jeśli nie niemożliwe (z wyjątkiem czarnej porzeczki).
Szerokie zastosowanie
Nie ulega wątpliwości, że takiego bogactwa smaku nie można wykorzystać w „jedynie słusznym celu”. W Polsce stosuje się je głównie w celu zmieszania ich z wodą mineralną w wariancie niegazowanym lub gazowanym. We Francji miłośnicy napojów o oryginalnych smakach coraz chętniej dodają je do herbat, kaw, a nawet do różnych odmian alkoholi. Nawiasem mówiąc Polacy również zaczynają odkrywać wyjątkowość syropów do napojów (i nie tylko). Coraz częściej są one dodawane np. do ciast, ciasteczek i wielu innych, podobnych smakołyków. Te niezwykłe delikatesy francuskie również można wykorzystać na tym polu.
Francuzi i ich smakowe preferencje
Co ciekawe, Francuzi mają zupełnie inne preferencje smakowe, niż Polacy i – wydaje się – reszta Europy. W sklepach z francuskimi delikatesami można znaleźć m.in. tajemnicze syropy o niebieskiej barwie. Na pierwszy rzut oka kojarzą się one ze słynnym curacao. Z kolei Francuzi produkują w ten sposób syropy o smaku… fiołkowym.
Już na pierwszy rzut oka widać, że kuchnia polska i francuska znacząco się od siebie różnią. I może dlatego warto je lepiej poznać?